Natalia + Kuba | One day in Rome

Gdybyśmy mieli taką moc i mogli wybrać jeden, jedyny dzień, do którego chcielibyśmy się teraz przenieść… to byłby to ten, który spędziliśmy w Rzymie z Natalią i Kubą.
Żaden później, żaden wcześniej.
Dziś chcielibyśmy być tam. Znów być tam z nimi.
I chociaż te wspomnienia są w nas jeszcze tak żywe, w głowie wciąż gwar ulic, stuk filiżanek, a każdą tę chwilę mamy zapisaną klatka po klatce… mimo tego, gdybyśmy tylko mogli, chcielibyśmy przeżyć te 24 godziny jeszcze raz.

Chcielibyśmy, żebyście czytali tę sesję trochę jak opowiadanie. To niekoniecznie pocztówkowe kadry z antycznymi zabytkami w tle.
Tutaj każda pora dnia ma swój rytm, każde zdjęcie przenosi nas w określone miejsce, rozbudza wyobraźnię, pozwala chociaż w małym stopniu poczuć klimat, atmosferę tego miasta.
To przede wszystkim jednak opowiadanie o dwójce ludzi. O miejscu, w którym tak wiele się zaczęło. O ślubie.
O najlepszej, wspólnej przygodzie, która dopiero przed nimi.

Oni pokazali nam Rzym, który dobrze znali, miejsca, do których wracają, uliczki, którymi przechodzili już pewnie setki razy.
Zbiegaliśmy całkiem sami po pustych Schodach Hiszpańskich, było grubo po północy, a my chcieliśmy zobaczyć to wszystko jeszcze dziś,
już teraz, zaraz.
Gdyby nie swój ślub, na który nas zaprosili, pewnie nigdy byśmy się nie poznali.